Monika objęła się dłońmi, przyglądając się papierom, ukradkiem czytając strony za Andrzejem. Sytuacja brzmiała na znacznie bardziej problematyczną, niż sądziła dotychczas. Nawet bardziej, niż...
Typ: Posty; Użytkownik: Freud
Monika objęła się dłońmi, przyglądając się papierom, ukradkiem czytając strony za Andrzejem. Sytuacja brzmiała na znacznie bardziej problematyczną, niż sądziła dotychczas. Nawet bardziej, niż...
Monika wzruszyła ramionami na dziwny ton Poli o łóżkach, nie czując się w pełni na siłach, by szukać wszelkich kontekstów. Liczyło się teraz to, by zachować ten status quo. By nie myśleć o obozie. By...
Wybawienie nadeszło, jak zawsze, od innych. Dziewczyna wypuściła zbierane po słowach powietrze, odwracając się w stronę przybyłych, starając się ukryć ulgę.
- Um, cześć. - Mruknęła, odsuwając się na...
TW: intymność; wspomnienie gore
Wargi połączyły się w niemrawym tańcu, nieprzygotowane i niepewne, lecz jakże chętne, przynajmniej z jednej ze stron.
- Jesteś na pewno z tym w porządku, Monia?
-...
Rumieniec wstydu wlał się na twarz blondynki, która natychmiast zabrała dłoń, zasłaniając jej usta. Brawo, Dąbrowska. I jak masz zdobyć to, czego pragniesz, powtarzając te błędy?
- Przepraszam! -...
Oboje pragnęli oparcia. Oboje w tym momencie czuli się nieswojo, niepewnie, nieobecnie. Oboje chcieli spełnić to, co potrzebują, oboje chcieli spokoju, oboje chcieli chwili bezpieczeństwa.
Oboje...
No już, Julien. Weź się w garść.
Poddaj się.~
PRZYWRÓĆ MNIE.
Zauważą blask fioletowych płomieni czy nieforemne ciało?
Co robić, co zmienić, jak się zachować? Co czuć, co zmienić, czym być?...
Czerwone spojrzenie mierzyło dziewczynę, by za moment zostało przymknięte powiekami.
- Wierzę, że postąpi tak, by był szczęśliwy. To najważniejsze. - Mruknął, wzdychając ciężko.
A twoje szczęście?...
- Chyba rozumiem... - Chłopak zasępił się, zjeżdżając odrobinę po krześle w częściowo wygiętej pozycji. Milczał przez moment, zdając się nie słuchać otaczającego go świata, by w końcu mruknąć: - Nie...
- Czy... - Julien wzniósł brew, przypatrując się niepewnie Poli. - Ty chcesz iść do elektrowni?
- Może jeśli się zna na fizyce, ale... Nie wiem, Pola. - Szepnął Julien, patrząc na dziewczynę z pode łba - To brzmi na to, że nas nie ewakuowano. Zapomniano o nas w środku porażki tych wyżej. I to...
- Co mają rodzice do tego. Czy piję. Czy nie.
Spróbowała zmierzyć Monikę wzrokiem, jednak sama szybko uciekła spojrzeniem. Czemu ona się tak przybliża. Dyskomfort mrowił skórę na karku Idy. Chciała...
Uuuuuuh.
Kurwaaaa.
Ale gorąco. A Lubartów jest tak daleko. No ale! Mnóstwo po drodze jest darmowych papierosów. I pilniczków do paznokci, te są dobre. I o dziwo kabanosów. Żyć, nie umierać. W ****...
Ida Ida Ida POV:
- Możesz. Wypić moje. Jak chcesz. - Brodą wskazała szklankę z zawartością. Nieznacznie odsunęła się od Moniki, chcąc uniknąć ewentualnego kolejnego szturchnięcia. Czy zachowywała...
- Niby tak, ale... Teraz ma skrzydła. - Mruknęła Monika, opuszczając na moment wzrok, prosto w toń szkarłatnego trunku, pasującego do oczu jednego z towarzyszy. Zauważyła, że się zdenerwował. Patrzy...
- Mhm... Zatem, Monika... - Zaczął Julien, wstając na moment, by rozlać trunek. Uwinął się szybko, widać jednak było, jak całkiem większa porcja napitku wylądowała w szklance Poli. - Jakie wieści z...
- Um... W porządku. - Mruknęła Monika, zaprowadzona do stołu przez Juliena. - Nie mam z niczym problemu.
Wtedy miałam, a jednak... Alkohol to tak użyteczne narzędzie w każdej sytuacji. Wszystko,...
- Cieszmy się, że tym razem wszystko widzimy klarownie. - Mruknął Julien, przenosząc dłoń tak, by objąć wyższą dziewczynę. - Chodź, Monika. Chcesz się czegoś napić? Na ten moment mamy wszystko. Jeśli...
TW: Janek
- No nie wiem, Kosmolot... Tak se to brzmi, ale może... Może może może Bałtyckie xD. Może potem Magda się ogarnie jak nas polubią. No wiesz, nie chcę dupci, by ode mnie odeszła....
Rzeczywiście, Pola nie kłamała przed nią, wprawiając jej serce w szybsze bicie. Upewniła ją. Sprawiła, że była bezpieczna w wiedzy.
Wszystko było tak przytulne, tak ciepłe. Rzeczywiście przy stole...