Aleks siedział przy stole przed kuchnią i patrzył, jak powoli coraz więcej obozowiczów kończy śniadanie i wraca do swoich zajęć.
Co on tutaj robił? Wszystkie jego akcje działały przeciwko jego...
Typ: Posty; Użytkownik: Efen
Aleks siedział przy stole przed kuchnią i patrzył, jak powoli coraz więcej obozowiczów kończy śniadanie i wraca do swoich zajęć.
Co on tutaj robił? Wszystkie jego akcje działały przeciwko jego...
Aleks nic nie odpowiedział, tylko dalej powoli jadł swoje śniadanie.
***
- On nie wydaje się być w stanie przyszykować się do czegokolwiek. Ale z drugiej strony może być dość głupi żeby mnie...
Izydor wzruszył ramionami.
- Chciał się ze mną bić, czy coś podobnego. Potem wyszedłem z domku, nie wiem o czym z tobą rozmawiał. Powinnaś lepiej pilnować swoich pionków.
Zmarszczył brwi. Czemu i...
Co chciałbyś robić w życiu?
Pamiętasz?
- Nie wiem - odpowiedział Aleks - Nie mam dalszych planów na życie... Cały czas po prostu staram się wytrzymać dzień dłużej.
- Zazdroszczę tych planów na przyszłość - mruknął Aleks.
- No to chodź - powiedział Aleks do Frana i ruszył z nim do głównych drzwi.
Od środka dało się je odblokować pokrętłem, więc nie było z tym większego problemu. Aleks otworzył je na oścież i zaprosił...
- Mogę ci pomóc - Aleks podszedł do Poli z nożem w ręce.
- Może najpierw przygotujmy ten bufet, a potem zaprosimy gości - rzucił nieco rozbawiony Aleks - Zależy, co chcesz gotować. Potrafię na tyle żeby przeżyć.
***
- Magdaleno - odpowiedział Izydor,...
Aleks westchnął.
- Mogę ci pomóc. Ale najpierw jedzą nasi.
- Myślisz? - spojrzał na niego Aleks, wyciągając z lodówki masło, ser i tym podobne - Jest nas trochę mało żeby robić żarcia dla wszystkich i może wyjść to, że się tu włamaliśmy...
Aleks podniósł nóż i podrzucił nim w dłoniach, idąc do lodówki wyciągnąć zawartość do kanapek.
- Brzmi rozsądnie - uśmiechnął się Aleks, podchodząc bliżej - Mamy jakiś nóż?
Aleks zatrzymał się w pół kroku. Starał się iść dosyć cicho, ewidentnie zbyt słabo. Fran... Miał zdecydowanie bardziej czarne ręce niż dzień wcześniej.
- Hej, Fran - odpowiedział - Co tam wcinasz?
- To raczej robota dla jednej osoby - odparł Aleks, wyginając wsuwki w odpowiedni kształt.
Wsunął jedną z nich w zamek, obracając do oporu, po czym to samo zrobił z drugą i zaczął grzebać, szukając...
- Nie wiem o co siostrze chodzi - Izydor nie przestał się uśmiechać - Nie będzie ich tutaj do jutra. Z Bogiem!
Odszedł od siostry Magdaleny. Koniec zabaw, trzeba się zająć pracą. A jeśli ta mrówka...
Izydor westchnął. No tak, z czymś takim powinien iść do Roberty. Zajmie się tym później.
- Grabią sobie? Stało się coś o czym nie wiem? - uśmiechnął się niewinnie - No i wie siostra, jeśli ktoś robi...
Ales podszedł do drzwi i obejrzał zamek.
- Narzędzi nie mam, ale to by się dało otworzyć. Tylko pewnie będzie nas słychać, jak będziemy w środku, no i nie wiadomo co możemy tam znaleźć...
- Telefony padły - Izydor podniósł brew - W najgorszym razie będzie trzeba się przejechać do miasta... A tak nawiasem mówiąc, wiem o jednym grzeszniku, który wbrew regulaminowi i przykazaniom trzyma...
- Dobra, teraz trzeba tylko znaleźć jakieś ładne przejście na tyły budynku... - odparł Aleks, powoli wycofując się z tłumu.
- Nie wiem czy cokolwiek tam jest, ale możemy spróbować - wzruszył ramionami i spojrzał na Ankę - Idziesz z nami? I tak już po nas, ale ty nie miałaś jeszcze większego przypału...