Śmieszne teksty w SCH

Teksty, które was rozśmieszyły.

Mnie osobiście rozwaliła cała akademia. Najpierw tłumaczenie wszystkiego po dziesięć razy, potem wstawki Neta do prezentacji, zwłaszcza ta ostatnia wstawka: "...podczas słynnej przemowy profesora Kuszmińskiego w parlamencie padły mocne słowa, będące odpowiedzią na żądania terytorialne Hitlera wobec Polski: <Kulaj beret, pampersie. Masz do mnie chore sapy,to całuj psa w kota i spirulalaj świńskim truchtem>..."
Śmiałam się przez 10 minut, myślałam że padnę.
I jeszcze nikt nie zauważył! :)

//Nie pisz dwóch postów pod rząd, używaj opcji "Edytuj post".//Alfa

Jak dla mnie śmieszniejsze było: "...pieczarki to grzyby, a pleśń to też grzyby, więc jeżeli to połączyć to wychodzą supergrzyby, ja wiem nie można tego jakoś... ogolić?..." cytowałem z pamięci więc nie wszystko jest takie same.

Tia... Ten teks był w NH, w RIP.
Mnie szczerze podobał się tekst:

Cytat:

---

Dodamy mu sensory czarnej magii i przystawkę egzorcyzmującą, wypuścimy i będziemy się przyglądać jego walce z ciemnymi mocami z bezpiecznej odległości, chrupiąc opłatek i popijając święconą wodą.

---

Z pamięci piszę, więc mógł się wkraść błądzik.

Str. 301 Podczas zbiórki w środku nocy na wycieczce.
"- Gdzie Aurelia? [CyBorek]
- Już kończę- padło w odpowiedzi z namiotu.
- Co kończysz?
- Rzęsy."

Ogółem akcja z trampkiem w pociągu, szczególnie początek (s. 233):

Cytat:

---

Gilbert zamknął laptop, schylił się i rozwiązał trampek. Zdjął go, położył sobie na przedramieniu, ułożył równo sznurówki i zaczął głaskać. (...) Gilbert zawiązał sznurówki w elegancką kokardkę, pocałował trampek w nosek i mocno przytulił.
- Już dobrze Trampelinku - mruknął. - Nie będzie więcej deptania, nie będzie nacisku sześćdziesięciu czterech kilogramów, nie będzie szorstkiego chodnika. Pańcio obiecuje. Od teraz Trampelincio będzie noszony na rękach i głaskany.
(...) Gilbert najspokojniej w świecie założył but na nogę i zawiązał.
- Pańcio kłamał! - Tupnął kilka razy, aż zatrzęsła się podłoga. Po czym, jak gdyby nigdy nic, otworzył laptop i powrócił do poprzedniego zajęcia.

---

Cytat:

---

-zapomniałem, że mamy gości.-Zetknął na Michael - I to nie tylko z europy.
-Jestem Niemką- wyjaśniła uprzejmie dziewczyna

---

Strona 154. Uwielbiam taki humor, gdzie trzeba być kumatym by załapać o co chodzi. A ten tekst mnie powalił :D

Stoktotka do Helenki:
-Jak myślisz... kochanieńka... skąd się biorą pieniądze na koncie szkoły?
-No one ... po prostu tam są.
Ryczę ze śmiechu za każdym razem gdy to czytam.

Moim absolutnym faworytem jest to zdanie;

Cytat:

---

Dzwonek telefonu w tam eleganckim miejscu był jak pierdnięcie podczas całowania pierścienia królowej Elżbiety II.

---

Za każdym razem tak samo śmieszne :>

zgadzam się z Nubes to rozwalające! :D

Cytat:

---

- Który cham nas podglądał?! - zapytała groźnie Aurelia, rozglądając się po chłopakach.
- To nie ja - odezwał się jako pierwszy Gilbert. - Ja wolę sobie wyobrażać, niż zobaczyć i się rozczarować.

---

:D Śmieszna była też rozmowa tych facetów z wodociągów, którą usłyszeli Felix i Net, kiedy schowali się w furgonetce.

Rozwalił mnie tekst Aurelii do Marie (chodzi mi o sytuację w sklepie):

Cytat:

---

Mój ojciec jest znanym fotografem, a nawet fotografikiem.

---

:D

//Kolejny raz poprawiam: przed nawiasami nie stawiamy spacji.//Mortenka

Mnie rozbawiło niezdecydowanie Neta w sprawie wejścia do klasztoru:

Cytat:

---

To całkiem jak włamanie - potwierdził Net - tu mieszkają ludzie. Zakonnice konkretnie. Klasztor to ich dom i... no nie można tam ot tak wchodzić

---

A potem, po zobaczeniu gargulca-kozołaka:

Cytat:

---

Wchodzenie do klasztoru to wcale nie włamanie. Klasztor to taki prawie... gmach publiczny.

---

Mnie osobiście całkowicie rozwalił Gilbert w pociągu (co już było tu wymieniane) oraz to, jak Brytyjczycy spróbowali zupy ogórkowej. Spodobała mi się też akcja w stołówce (Kto otworzył puszkę?!) :P.

Nie wiem, czy już ktoś je pisał, ale dla mnie najlepsze były teksty z wyklejki.

"... Podczas słynnej przemowy profesora Kuszmińskiego w parlamencie padły mocne słowa, będące odpowiedzią na żądania terytorialne Hitlera wobec Polski: "Kulaj beret, pampersie. Masz do mnie chore sapy, to całuj psa w kota i spirulalaj świńskim truchtem."

"Klemens jest dla niej bardzo nieczuły. Znaczy niemiły. Rzucił jej torebką o ziemię. Niby niechcący, ale... Chodzi mu o to, żeby żadna niteczka sympatii nie zakiełkowała na tym uczuciowym ugorze grubiaństwa."

Tym razem teksty Gilberta zupełnie mnie nie rozwalały, ale to pewnie z powodu mojego uprzedzenia do niego przez historię z Zosią ;)

Albo ten cytat:

Cytat:

---

- "Pulpety w sosie pulpetowym"- przeczytał ze słoika Wiktor- Kreatywni ci wojskowi spece od żywienia. Masło pewnie nazywa się "Maślane".

---

Mnie rozwalił fragment o króliku sojowym z tesco

Cytat:

---

Zamieszczone przez Lauraponiatowska

Mnie rozwalił tekst o Felixie i króliku z tesco

---

Możesz zacytować, bo nie przypominam sobie takiego tekstu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez FeliksP

Możesz zacytować, bo nie przypominam sobie takiego tekstu.

---

Nie zacytuję bo nie mam książki ale chodzi mi o to jak przyszedł do nich leśniczy i zobaczył jak pieką tego upolowanego przez Felixa zająca a potem zobaczył ten obraz Zuzanny

Cytat:

---

Zamieszczone przez Lauraponiatowska

Nie zacytuję bo nie mam książki ale chodzi mi o to jak przyszedł do nich leśniczy i zobaczył jak pieką tego upolowanego przez Felixa zająca a potem zobaczył ten obraz Zuzanny

---

Ano :'D Wspaniałe to było... jak zwykle wszystko wina... chwila, jak ona miała na nazwisko?... no, nieważne. Wszystko wina Zuzanny :p

Cytat:

---

Zamieszczone przez Buraczek

Ano :'D Wspaniałe to było... jak zwykle wszystko wina... chwila, jak ona miała na nazwisko?... no, nieważne. Wszystko wina Zuzanny :p

---

Nazywa się Zdrój