Odp: Z kwitkiem do dziewczyn: Chcielibyście zobaczyć więcej wątków romantycznych w ŚZ
Oj jakby pan Kosik napisałby to, co męska część forum pragnie przeczytać, to mielibyśmy zamiast fnin 50 twarzy Neta.
Odp: Z kwitkiem do dziewczyn: Chcielibyście zobaczyć więcej wątków romantycznych w ŚZ
A ja lubiłam tę techniczność we wczesnych częściach, choć odrobina ludzkich odruchów też by się przydała. Jednak nie przesadzałabym z romantycznością i erotyzmem. Zdecydowanie skłaniałabym się w stronę nauki i rozwinięcia tej kwestii na bardzo wysoki poziom, aby trochę powymagać od czytelnika. To też trochę podniosłoby barierę wiekową, a także intelektualną ;)
Odp: Z kwitkiem do dziewczyn: Chcielibyście zobaczyć więcej wątków romantycznych w ŚZ
O to to, nauki ostatnio zaczyna coraz bardziej brakować, a miło by było powrócić choć pod tym względem do dawnej konwencji. Osobiście dzięki "Felixom" zainteresowałam się fizyką, a teraz ten wątek zaczyna schodzić na coraz dalszy plan.
"Felixy" nigdy nie były typowymi książkami dla nastolatków z burzą hormonalną. Skupiały się na zupełnie na innych aspektach. Jasne, relacje między rówieśnikami zawsze były ważną kwestią, jednak sprowadzone do idealnej równowagi, bez szybkich zmian charakterystycznych dla tej grupy wiekowej. Pytanie brzmi czy warto te hormony na siłę wprowadzać, rezygnując przy tym z cech dla serii charakterystyczne i wyróżniających ją spośrod innych?
Odp: Z kwitkiem do dziewczyn: Chcielibyście zobaczyć więcej wątków romantycznych w ŚZ
Cytat:
Zamieszczone przez
Justi
Pytanie brzmi czy warto te hormony na siłę wprowadzać, rezygnując przy tym z cech dla serii charakterystyczne i wyróżniających ją spośrod innych?
Zdecydowanie nie warto :-)